Minotaur

Tadeusz Miciński

MINOTAUR



Śniłem sen dziwny: żeśmy klęczeli oboje

w kościelnym zmroczu lip

a z rozsrebrzonych ołtarzy

sypał się kwiat - anielskich pełen twarzy

a na powietrzu brzęczą złote roje.



I klęczeliśmy przed sobą oboje

i usta nasze spoiły się łzami

i nie było już świata przed nami

i tylko jedna świętość: serce Twoje.



Ponad borami

krwawiło się zorze

i słychać szum!

tak chrzęszczą zbroje

lub do księżyca wzbierające morze,

a my słuchając, klęczymy oboje.



Potem - uniósłszy mą dłoń

z licem płomiennym Ariadny

wwiodłaś mię w grobów zamkniętych podwoje,

a w głębi huczał Ten, co mrokiem władny

i pod kopyta zabrał serc oboje.



I po wykutej z brązu wężownicy

przez gąszcza maków i modre powoje

ciała nam złocił blask różanolicy

- to księżyc,

wschodząc - żegnał nas oboje.



Ale się jeszcze roztliło zarzewiem

osamotnione w głębiach serce moje.

... Jeziora białym okryte modrzewiem

i gór dymiących napowietrzne zwoje.



Wir mię unosił do skalistej groty,

gdzie króle w złotych maskach i heroje;

przez loch w sklepieniu widzę gwiazd obroty

- błyska mi oczu fosforycznych dwoje.



A były drżące, jak noc przed obłędem,

wicher w nich szalał, gniew i niepokoje.

Wbiłem miecz z rozpędem

miedziana jękła pierś

on błogosławił krwią swą

nas oboje:

- Ja

- duchy z głębin mroku

- wywiodłem, biorąc ból i wieczne znoje.

- Z gwiazd niedosiężnych

- umieram wyroku,

- aby rozpalić

- męką serc oboje.

......

Nad pustym błądzę brzegiem Acheronu,

gdzie z pęknięć

płyną law czerwonych zdroje.

I gwiazdom śpiewam hymn

podobny dzwonu.

A w dzwon ten bije śmierć.

Znów nas oboje

ja

i Śmierć.

Inne teksty autora

Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński