Literatura

Pośród nocy miesięcznej przez bory (wiersz klasyka)

Tadeusz Miciński

 

Pośród nocy miesięcznej przez bory

orszak magów płynie w adoracji -

nad słoniami złota kiść akacji -

to królowie wyklętej Gomory.

 

W tańcu zwiewnym czarne bajadery

lśnią skarbami podziemnej Golkondy -

na warkoczach skrzą gwiazdy, drżą szmery,

jak kwiat mango w ściskach anakondy.

 

Wrzask tympanów, brzmią dzikie litaury,

od pochodni goreją świątynie -

to na Olimp się wdarły Centaury

i w zadumie patrzą na boginię:

(a hymn jej grają

zimowe bezdroża -

a skrzydła nad nią roztaczają

Samumy).

 

Nad cysterną - wśród gorącej splątanej zieleń

kwiat niewoli brudną krwią się mieni

i zatapia w mrok siny swe łona -

duch za kratą wytęża ramiona.


przysłano: 5 marca 2010

Tadeusz Miciński

Inne teksty autora

Lucifer
Tadeusz Miciński
*** (Duch mój zamieszkał...)
Tadeusz Miciński
"Akwarele"
Tadeusz Miciński
Lamentacje
Tadeusz Miciński
Melancolia
Tadeusz Miciński
Oto mej duszy świątynia
Tadeusz Miciński
"Ama"
Tadeusz Miciński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca