Gare du Midi

Wystan Hugh Auden

Nieokreślony ekspres, który nadjechał z Południa,
Tłum przy barierce, gdzie sprawdzają bilety i twarz,
Na której powitanie mer nie wymyślił
Ani trąb, ani wstęgi: coś wokół ust
Zakłóca przygodne spojrzenie litością i niepokojem.
Śnieg pada. Chwytając mała walizkę
Odchodzi szybko, by zarazić miasto,
Którego straszna przyszłość może właśnie nadeszła.

Inne teksty autora

Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden
Wystan Hugh Auden