Literatura

Wizyta floty (wiersz klasyka)

Wystan Hugh Auden

Z pustych w środku cielsk krążowników
Na ląd schodzi tłum marynarzy;
Ostrzyżony świat czytelników
Komiksów, żyjący baseballem:
Jeden homer więcej dla nich waży*
Niż pięćdziesiąt trojańskich wojen.

Nie są pewni, czego się spodziewać
Po tym nieamerykańskim kraju,
Gdzie miejscowi są tak pewni swego
Miejsca, losu i obyczaju;
Oni sami nie są tu ponieważ
Ale tylko jakby co do czego.

Nawet alfons czy kurwa portowa,
Choć stanowią dość oślizły tandem,
Są na służbie Społecznego Baala,
Gdy wtryniają im swój marny towar;
Fach matrosa to nie przemysł, nie handel –
Nic dziwnego, że trzeba się zalać.

Lecz okrętom, już bez marynarzy,
Przy nabrzeżu, w błękicie i plusku,
Z ich nieróbstwem jest właściwie do twarzy:
Kiedy ludzka wola niczyja
Nie wskazuje im, kogo zabijać,
Zachowują się bardziej po ludzku,

A ich egzystencja jest celowa:
Każdy z nich wygląda jak wszczęta
Ręką mistrza abstrakcyjnej kreski
Kompozycja, wzór z szaroniebieskich
Plam, z pewnością wart każdego centa
Z tych miliardów, jakie musiał kosztować.

przysłano: 5 marca 2010

Wystan Hugh Auden

Inne teksty autora

Who's who
Wystan Hugh Auden
Blues
Wystan Hugh Auden
1 września 1939
Wystan Hugh Auden
Musée des Beaux Art
Wystan Hugh Auden
Wyżsi dzisiaj
Wystan Hugh Auden
W porcie
Wystan Hugh Auden
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca