Złoto Tygrysów - Poemat o Ilości

Jorge Luis Borges

Myślę o skromnym, purytańskim niebie,
Niebie samotnych, zagubionych świateł,
W które Emerson patrzył tyle razy,
Stojąc w śniegu i mrozie Concordu.
Zbyt wiele jest tu gwiazd. Ludzi zbyt wielu.
Niezliczone pokolenia owadów
I ptaków, jaguarów w cętki, gadów,
Splecionych i rozplecionych gałęzi,
Liści, ziarn kawy, piasku przytłaczają
Poranki, pomnażając swój daremny,
Drobiazgowy labirynt. Może każda
Zdeptana mrówka jest jedyna w oczach
Boga, który ją to właśnie przeznaczył,
By wypełniły się do końca prawa,
Rządzące Jego osobliwym światem.
Bo gdyby tak nie było, wszechświat cały
Okazałby się błędem i chaosem.
Hebanowe zwierciadła, lustra wody,
Lustro snów, pełne zmyślonych obrazów,
Mech i porosty, ryby, madrepory,
Szeregi żółwi wędrujące w czasie,
Świetliki tej jedynej, jednej nocy,
Dynastie długowiecznych araukarii,
Księgi pełne cyzelowanych liter,
Których noc zatrzeć nie zdoła, są jak ja,
Jedyne i zagadkowe, choć dla mnie
Niejasne. Nigdy bym się nie ośmielił
Osądzać, czym jest trąd lub Kaligula.



San Pablo, 1970

Inne teksty autora

Jorge Luis Borges
Jorge Luis Borges
Jorge Luis Borges
Jorge Luis Borges