Literatura

najgorsze i najlepsze (wiersz klasyka)

Charles Bukowski

być w szpitalu u więzieniu

to najgorsze

w domu wariatów

to najgorsze

w przybudówce

to najgorsze

w przytułku w dzielnicy biedaków

to najgorsze

na wieczorze poezji

na koncertach rockowych

na imprezach na rzecz inwalidów

to najgorsze

na pogrzebach

na weselach

to najgorsze

na paradach

na torach do jazdy na wrotkach

na orgiach seksualnych

to najgorsze

północ

3 nad ranem

17.45

to najgorsze

 

 

spadanie przez niebo

plutony egzekucyjne

to najlepsze

 

 

myślenie o Indiach

gapienie się na kioski z prażoną kukurydza

obserwowanie jak byk dosięga matadora

to najlepsze

żarówki w kartonach

stary pies wyskrobujący

fistaszki z celuloidowej torebki

to najlepsze

 

 

pryskanie sprayem na karaluchy

czysta parę skarpetek

przyrodzona buńczuczność gubiąca przyrodzony talent

to najlepsze

 

 

stać przed plutonem egzekucyjnym

rzucać suchy chleb mewom

krajać pomidory

to najlepsze

 

 

dywany ze śladami po papierosach

pęknięcia na chodnikach

kelnerki jeszcze zdrowe na umyśle

to najlepsze

 

 

moje ręce martwe

moje serce martwe

cisz

adagio skal

świat w płomieniach

to dla mnie

najlepsze.


przysłano: 5 marca 2010

Charles Bukowski

Inne teksty autora

tak o tak
Charles Bukowski
choroba?
Charles Bukowski
niebieski ptaszek (bluebird)
Charles Bukowski
niektórzy ludzie
Charles Bukowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca