DO SIEBIE

Michaił Lermontow

Kiedym, wbrew sercu, postanowił
Już jej nie kochać - na com liczył?
Kres wyznaczyłem bezkresowi,
Miłość bez granic - ograniczył.
Na jedną chwilę, przeniewierca,
Wzgardziłem straszną jej potęgą -
I dowód mam, że pragnień serca
Nie wstrzymasz wolą ni przysięgą.
Że nic mym więzom nie podoła,
A spokój, który mnie dziś mami,
To głos przelotny - pieśń anioła
Nad uśpionymi demonami.

Inne teksty autora

Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow
Michaił Lermontow