Los, myśl, uczucia miłosne, najsłodsze,
Strwożone o mnie, w czas przeszły wpatrzone,
Tak mnie wciąż męczą, że czasem zazdroszczę
Tym, którzy przeszli już na drugą stronę.
Miłość mi serce topi, los odziera
Z wszelkiej pociechy, a myśl łamie palce
w gniewie i w płaczu i człowiek się zżera
Żyjąc w cierpieniu, w nieustannej walce.
Boję się, że już dni dobre nie wrócą,
Na miejscu złego gorszy wiatr zawieje;
Mam drogę życia o połowę krótszą.
Słowa pociechy są kruche i kłamią.
Widzę, że z rąk mi ulata nadzieja,
A wszystkie myśli moje wpół się łamią.
(tłum. Jalu Kurek)
Strwożone o mnie, w czas przeszły wpatrzone,
Tak mnie wciąż męczą, że czasem zazdroszczę
Tym, którzy przeszli już na drugą stronę.
Miłość mi serce topi, los odziera
Z wszelkiej pociechy, a myśl łamie palce
w gniewie i w płaczu i człowiek się zżera
Żyjąc w cierpieniu, w nieustannej walce.
Boję się, że już dni dobre nie wrócą,
Na miejscu złego gorszy wiatr zawieje;
Mam drogę życia o połowę krótszą.
Słowa pociechy są kruche i kłamią.
Widzę, że z rąk mi ulata nadzieja,
A wszystkie myśli moje wpół się łamią.
(tłum. Jalu Kurek)