Literatura

Lamento (wiersz klasyka)

Tomas Tranströmer

Odłożył pióro.
Spoczęło bezwładnie na stole.
Spoczęło bezwładnie w przestrzeni.
Odłożył pióro.

Nadmiar tego czego nie sposób skryć ni wyjawić!
Porażony czymś, co stało się gdzie indziej, daleko,
choć magiczna torba tętni jak serce.

Na dworze wczesne lato.
Z zielonego lasu gwizdy – ludzi czy ptaków?
Ukwiecone gałęzie wiśni stukają w dachy ciężarówek
wracających do domu.

Mijają tygodnie.
Powoli nadciąga noc.
Ćmy sadowią się na okiennej szybie:
małe, nikłe telegramy ze świata

przysłano: 5 marca 2010

Tomas Tranströmer

Inne teksty autora

Ogniste gryzmoły
Tomas Tranströmer
Z roztopów
Tomas Tranströmer
Słowik w Badelundzie
Tomas Tranströmer
Rozproszona gmina
Tomas Tranströmer
Twarzą w twarz
Tomas Tranströmer
7 marca 1979
Tomas Tranströmer
Czarne widokówki
Tomas Tranströmer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca