***

Władimir Wysocki

Wytapiają się świece
Na wiekowe parkiety,
Ciurkiem spływa po plecach
Srebrny deszcz z epoletów.

Jak w agonii się pieni
Złote wino w pucharze...
Niech się stare odmieni, odmieni, odmieni, odmieni,
Co ma nadejść - Nieważne.

I w przedśmiertnej udręce,
w tył się wciąż oglądając,
Giną reny w ucieczce,
z pierwszą salwą padają.

Ktoś już lufę kieruje
Między oczy niewinne...
Niech się stare odsunie, odsunie, odsunie, odsunie,
Niech nadejdzie to inne.

Uśmiechnięty, skupiony,
Ktoś przebiegły i szczwany
Zatrutymi strzałami
Razi zachód czerwony.

Słychać w burzy melodii
Nuty stale te same...
Już minione odchodzi, odchodzi, odchodzi, odchodzi.
Co ma przyjść - niech się stanie.

Inne teksty autora

Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki
Władimir Wysocki