Pochwała zapominania

Baran Józef

 

 

bądź pochwalona

dziuro w pamięci

siostrzyczko opatrznościowa

która ulżyłaś nam w drodze

tyle się wysypało

tak mało zostało

gdyby nie ty

upadlibyśmy dawno

pod ciężarem



ty sprawiasz że co ciężkie

staje się znów lekkie

co parzyło do bąbli

nie grzeje ni ziębi

otwieramy ramiona

i idziemy dalej

- umarł dzień

niech żyje dzień -

wołamy



przez ciebie płynie

rwąca rzeka

jak pies nam liże rany

zabiera twarze i rozmowy

przynosi w zamian nowe