- dedykuję żonie Basi
Ptak żaden się fruwać nie stara
Rozpościera skrzydła i frunie
Gdy niebo nad nami to wiara
W turyńskim odbita całunie.
I ryby nikt pływać nie uczył
Po prostu pływa jak ryba
A cień się za nami wciąż włóczy
Bo widać polubił nas chyba.
Patrzeć nie znaczy widzieć
Widzieć nie znaczy dostrzec
Że w życiu o to idzie
By było jak najprostsze.
A strumień przepływa jak rzeka
Sam z siebie on płynąć tak umie
A ja tu przy Tobie poczekam
Aż świat ten choć trochę zrozumiem.
Kwitną też kwiaty, choć kwiatom
Nikt wiedzy nie wpoił w tym względzie
A ja dziś dziękuję Ci za to,
Że byłaś, że jesteś. Że będziesz.
5 stycznia 2006 Płock