Literatura

Państwo Guliwerowie (wiersz klasyka)

Marcin Świetlicki

Krążownik, w ścieku,
przy krawężniku.

Oko armaty krążownika
patrzy na nasze buty.

Nasze poruszające siępowoli ręce
dla tej maleńkiej i dzielnej załogi
są olbrzymimi, całkiem nie do
pojęcia obłokami.

Wystrzał. Według ich propagandy
padamy, drżymy,
błagamy o litość.

A tymczasem robisz mi niegroźną
awanturę, a ja
tymczasem palę papierosa.

Skup się i wytęż wzrok: nadchodzą,
suną po krawęzniku dostojnie, zauważ
ich przynajmniej, no niechże

poczują się istotni: prezydent i prymas,
premier, posłanka i senator. Zobacz:
naradzają się z końską muchą.


przysłano: 5 marca 2010

Marcin Świetlicki

Inne teksty autora

Kochanie
Marcin Świetlicki
McDonald´s
Marcin Świetlicki
Aha
Marcin Świetlicki
Nieprzysiadalność
Marcin Świetlicki
Czterdziesta czwarta
Marcin Świetlicki
Opluty (44)
Marcin Świetlicki
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca