Przed wyborami

Marcin Świetlicki

Dzisiaj kupiłem dwa pory na kolację.

Niosłem je za plecami, trzymając jak kwiaty.

Lato się gryzie z jesienią. Forma ocalała i wychodzi z podziemia.

Wszystko się układa w jeden wyraźny doskonały kształt:

OGRÓD KONCENTRACYJNY.

Dzisiaj kupiłem dwa pory na kolację.

Niosłem je za plecami, trzymając jak krzyż.

Jestem tak bardzo martwy, że aż chodzę, czuję.

Widzę jak wszystko się układa w jeden wyraźny, doskonały kształt:

OGRÓD KONCENTRACYJNYYYYY!

Inne teksty autora

Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki
Marcin Świetlicki