Zbłąkana nad piekielną tonią
Czasami dusza potępiona
Ujrzy u bram, co raju bronią
Napisy święte i znamiona
I często ulgę znajdzie skrytą
W nieziemskich mękach potępienia
Gdy przez zaporę nieprzebytą
Zazdrosne sięgną jej marzenia
Tak, gdy więziony oglądałem
Pismo, które mi obcym było
Na chwilę wolność odzyskałem
Marzenia przepotężną siłą
Wtedy mi światłem w klęsk otchłani
Jak wyzwolenia poręczenie
Błysło twe bezimienne, pani
Niezapomniane pozdrowienie