Literatura

Krajobraz (wiersz)

piecia b.

ścięgnami pień nogi oplotłem
na tyle sił wystarczyło

kikutem pozostałym robactwo uśmiercam

jak demiurg złośliwy
panowanie zapowiadam
niespełnione przepowiednie
miłosierdzia

krwią bezbronnych
w rytm wiatru teren znakuję
i czołem podobnym do kory
oczy żywicą zalepiam

ostatnim mięśnia wysiłkiem
wyginam krajobraz
po myśli mojej


fatalny 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
stalin&xacti
stalin&xacti 28 pazdziernika 2006, 15:43
ten wiersz jest popierdolony
xacti&stalin
xacti&stalin 28 pazdziernika 2006, 15:44
huj wam w dupy! huj huj huj huj
kita1430
kita1430 11 listopada 2006, 11:19
widać ze ktos nie ma pojęcia o poezji . Żewy ją zrozumiec trzeba mieć mózg którego przedmowca widocznie nie posiada. pozdrawiam:D
kita1430
kita1430 11 listopada 2006, 11:19
widać ze ktos nie ma pojęcia o poezji . Żeby ją zrozumiec trzeba mieć mózg którego przedmowca widocznie nie posiada. pozdrawiam:D
przysłano: 14 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

Oaza niepamięci
piecia b.
Życiorys
piecia b.
Wymiarowość
piecia b.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca