A realibus ad realiora (wiersz)
pysko_licha
Obym nigdy nie musiała się ścigać.
Ze zmarszczką strachu na czole
ambicją po rękach smagana
dotarłam do celu życia
na pościeranych kolanach
Z nich krople nieco wystygłe
spijały szczury w wyścigu
Ja - anioł o jednym skrzydle
obmytym z resztek wstydu
I w przepaść śmiało spoglądam
zastygłam, źle chyba widzę
czego pragnęłam i dziś pożądam
stopiło się dawno w mym wstydzie
wyśmienity
8 głosów
przysłano:
5 marca 2008
(historia)
przysłał
pysko_licha –
5 marca 2008, 23:34
autoryzował
Marek Dunat –
6 marca 2008, 01:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pamiętam każdy jego wers... to jeden z najważniejszych wierszy w moim życiu pewnie
rym,rytm nienaganne
przesłanie ponadczasowe!
gratulacje
piękne