Literatura

ckliwości (wiersz)

chyba ja

jakoś mi się ciebie nie chce

nawet wiosną

za darmo

i w promocji z przyklejoną do czoła połówką wódki też nawet

na talerzu w pozycji całkowicie otwartej

jakoś mdławo na mnie patrzy z widelca w oko

i tak się powtarzamy co tydzień

gdyby to było co miesiąc mogłabyś dostać okres

albo co roku to by było boże ciało a nie twoje

a tak

jestem taki nieswój że aż się polubiłem

to już za bardzo przypomina pożar


dobry 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 10 marca 2008, 18:37
Wiele świetnych momentów, czytając miałam nadzieję na przygodę z poezją tak całkowicie i tak do końca, ale gdy skończyłam, mam wrażenie czegoś .. niedopracowania, takiego dźwięku w głowie, że z tego może powstać dużo lepszy kawałek, że można było jeszcze troszkę .. coś.. że szkoda tekstu tak zostawić bo jednak coś trzeszczy w wersach jeszcze .
Oczywiście jestem na tak, jak na debiut, bardzo fajnie wyszło, ale.. takie moje małe ale :)
..
.. 10 marca 2008, 18:41
ciekawie czytało do czasu co miesiąc. Nie lubię gdy w poezji łon pisze o okresie. Starczy mi reklam w telewizorze.. fajnie się atmosfera budowała do miesiąca.. swoją drogą.. bezlitosny wiersz..
Marek Dunat
Marek Dunat 10 marca 2008, 19:01
mi tam trafia . a okres - cóz okres - normalna sprawa. niektórzy go nawet nie zauważają . fany masz styl poeto .
..
.. 10 marca 2008, 19:03
no tak.. ja jestem po prostu bardziej estetyczny ;-) hihi
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 10 marca 2008, 20:00
witaj ziomek:))
zagmatwałes trochę.. ale warto rozsupłać.. warto!
Sandra
Sandra 10 marca 2008, 21:47
no witam Pana ;)
rewelacja
tajemnica
tajemnica 10 marca 2008, 22:15
powalił mnie Twój tekst na kolana :)
Pod wielkim wrażeniem jestem
whiteshrew
whiteshrew 10 marca 2008, 23:48
Mnie tekst wmurował w krzesło bo jest świetny:) jedyne co moim zdaniem dało by się ulepszyć to końcówka, zaciera piorunujące wrażenie reszty tekstu.
I tak wielki ukłon:)
urughai
urughai 11 marca 2008, 09:34
Głos wnętrza dopasowany do codzienności stanu określanego jako egzystencjalizm. Nic nowego i twórczego za czym mógłbym się obejrzeć. Tło natomiast spowalnia czytanie by zasięgnąć smutku uwikłanego w pożądanie niby nic a jednak cierpienie. Tylko dlaczego zaprzęgnięte w brony językowego widelca - gdzie smakiem ni przypiął ni przyłatał................Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
PoDrugiejStronie 11 marca 2008, 17:18
Podoba mi się styl :)
Libra 11 marca 2008, 20:45
mi też ;)
przysłano: 10 marca 2008 (historia)

Inne teksty autora

widzę/nie widzę
daniel tomczyk
śnieży
daniel tomczyk
atrapy
daniel tomczyk
[...]
daniel tomczyk
[przekobiecanie]
daniel tomczyk
głoszę
daniel tomczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca