więc tak wygląda Werona (wiersz)
nonFelix
pięć godzin na sali operacyjnej ciepło
obudzili nas w najlepszym momencie
zmiana się zmienia i musimy uciekać
poczekajcie w poczekalni
a potem idźcie gdziekolwiek
więc tak wygląda Werona
mam ochotę sprzedać Norwidowi kopa
gdybym tylko mógł takie ekwilibrystyki
jest szaro i nieciekawie
dopiero za chwilę wstanie słońce
w nocy padał grad i tak
jakby zbuntowani aniołowie
walili pięściami w szklany dach szpitala
zbuntowani aniołowie w szklany dach
muszę to sobie zapisać
i co teraz pytasz
teraz będzie wszystko teraz nie będzie niczego
ale Świetlicki nie pasuje
wyrzuć z głowy te oczytania
są zupełnie do niczego
to zabawne co można robić w obcym mieście
kiedy nie można chodzić
i kropi lekki deszcz
zamknij oczy
to zostanie na zawsze
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
9 marca 2009
(historia)
przysłał
nF –
9 marca 2009, 23:18
autoryzował
estel –
12 marca 2009, 10:58
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
nonFelix, to zdecydowanie mój ulubiony Twój wiersz. Świetne konteksty, świetnie dźwięczy.
poczekajcie w poczekalni" - nie wiem czy w tym wierszu takie zabawy słowem są aż tak potrzebne, bo jego siła tkwi gdzie indziej