Literatura

zdolny chłopak (wiersz)

nonFelix

 

był tak zdolny
że dowodził swoim pierwszym czołgiem
w wieku sześciu lat
już w randze kapitana

skurwysyny! - mawiał do swoich żołnierzy
- kurwy obesrane! pomiocie zwyrodniałych lędźwi!
nie jesteście tutaj aby myśleć
ale żeby ginąć! więc gińcie jak psy
bez skargi!

zwrócił uwagę przełożonych
kiedy w masce pełnej ognia
(nemesis w obłokach bojowego gazu)
kula po kuli opróżnił dwa rewolwery
celując w plecy dających tyły
co ginęli jak psy bo front
zatoczył koło
i teraz był wszędzie
w ściśniętym żołądku jądrach
i w głowie w głowie w głowie

nie wiem jakeśmy to przeżyli - mówił potem
- kończyła nam się amunicja
zaczęliśmy strzelać w niebo
ktoś trafił w słońce
i tak staliśmy w cieniu


dobry– 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 9 listopada 2009, 17:51
pomysł nieco na opowiadanie
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 10 listopada 2009, 16:32
przerażający ten zdolny chłopak. ciekawe zakończenie.
Jaqint
Jaqint 10 listopada 2009, 19:39
Faktycznie w prozie wyszłoby bardzo bardzo. Chociaż w wierszu też nie ma sie czego czepiać, bo djae po głowie.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 15 listopada 2009, 15:46
koniec rzeczywiście bardzo dobry. tekst zostaje w pamięci.
przysłano: 9 listopada 2009 (historia)

Inne teksty autora

jesteś pełna
nonFelix
po przebudzeniu
nonFelix
wyjdź na ludzi
nonFelix
nienie
nonFelix
yass
nonFelix
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca