Literatura

Przyszła żona niech wejdzie (wiersz)

młody bandyta

tekst jeszcze starszy

 

proszę wejdź otworzę okna by zabić
swąd zgnilizny od wczoraj wszechobecny
dzień po pełnoletności wcale
nie czuję się dorosły

nadal lubię Rosjanki i rosyjskie papierosy
smak importu aż ciśnie się na usta a kaszel
inaczej dławi w płucach nie miałem wyboru
czekając na trzęsienie zostałem wyposażony
w sejsmiczną cierpliwość
i znowu

schizofrenia w rozkroku balansuje nad przepaścią
jedna noga gotowa kolcami na podeszwie uzbrojona
druga wykrzywiona w palcu udaje zgrabną baletnicę
nie dzisiaj - no powiedz to wreszcie zasłoń się głową
i tak nadzieja gnije ostatnia


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
oli 23 stycznia 2010, 15:32
Właściwie nie wiem czy to dobrze [dla tekstu], ale byłam właśnie bardzo, ale to BARDZO wściekła, a czytanie tego wiersza mnie totalnie zrelaksowało (za co dziękuję). Na interpretację nie mam teraz siły, ale wrócę. :)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 23 stycznia 2010, 15:36
tekst starszy niż co?
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 23 stycznia 2010, 15:46
Ciekawie z tą schizofrenią i nogami, balansowanie nad przepaścią czyli rozdwojenie. A niebezpieczne bywają takie rozdwojenia, można się rozerwać na pół.
I wtedy będzie was dwóch.
Ale jesli obydwaj będą pisać wiersze, to tym lepiej:)
guwno
guwno 24 stycznia 2010, 13:01
Tekst starszy niż "Palec" :)
przysłano: 23 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Krakuf
Adam Zlewak
Origami
Adam Zlewak
Vagina denata
Dr Fleischmann
Na śmierć
Dr Fleischmann
*** (ładnych kilka dni)
Dr Fleischmann
Ginekrolog (żniwa)
Dr Fleischmann
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca