Literatura

Poeta pisze o rzeczach żywych, będąc na wskroś martwym. (wiersz)

młody bandyta

Chciałabym żebyś zbladł,

przestał oddychać.

Wydajesz wtedy dźwięki jak przy goleniu,

a ja ci zaśpiewam.

 

Przypadkowy mężczyzna, maj grudniem 83,

pogrzeb zakonnicy-stygmatyczki chciałabym.

Zbladł przy goleniu, zaśpiewam,

dźwięki. 

 

Popatrz na swą krtań, gdy pijesz

wykonuje ruchy, jak podczas stosunku.


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 30 stycznia 2010, 19:34
Ktoś tu płeć zmienił:)
Ponoć przy goleniu najczęściej myśli się o śmierci. Tak słyszałam. W drugiej strofie tempo przyspiesza, przypadkowe obrazy, pourywane wątki jakoś tu mi się najbardziej podoba w tych migakach.
Tytuł jest udany nad wyraz, jak dla mnie.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 1 lutego 2010, 11:19
I tylko tytuł.
przysłano: 30 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Krakuf
Adam Zlewak
Origami
Adam Zlewak
Vagina denata
Dr Fleischmann
Na śmierć
Dr Fleischmann
*** (ładnych kilka dni)
Dr Fleischmann
Ginekrolog (żniwa)
Dr Fleischmann
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca