Literatura

* * * (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

                           Marzence..., tej...

jeżeli kiedykolwiek

nie przyjdziesz

to zaleje nas

popiół Morza Czerwonego

które tak ufnie

rozstąpiło się

abyśmy mocą tajemnicy Sfinksa

uczynić mogli sobie posłuszną

płodność Nilu

a piramidy –

kamienne okręty wieczności

nie doczekawszy się swych komandorów

osiądą na mieliznach sumienia

niewoląc niepotrzebnego już Boga - Słońca

 


niczego sobie 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 28 czerwca 2010, 16:12
"Albowiem tylko ten, kto dość jest mężczyzną, wyzwoli w niewieście - niewiastę."
jak pisał wiesz kto:)
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 6 lipca 2010, 21:45
witam. szczególnie "przyjście kiedykolwiek" - łączy oczekiwanie i frustrację jakąś. a także personifikuje owe kiedykolwiek. cała metafora zgrabna, choć zaledwie rozpędza wyobraźnie. inna kwestia - wersyfikacja. czasem - choćby w pierwszej - wg. mnie zbyt raptowna.
Władysław Ryś
Władysław Ryś 12 sierpnia 2010, 12:11
Wojtku, czemuż ten tekst alabastrowy jakby i aż tak kategoryczny?

Sorry, zaznaczyłeś, że to dla Marzenki. Można sopojrzeć z nieco większą wyrozumiałością.
przysłano: 28 czerwca 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca