Literatura

Osobisty Jezus (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski


                                                                   Perle, z którą pierwszy raz

Jezus

gazowany palony w krematoriach

katowany w łagrach i salach katechetycznych

zabijany strzałem w tył głowy

krzyżowany w seminariach i na ambonach

lżony modlitwami wiernych

uhonorowany cierniem aborcji

 

aż do

znudzenia

 

pokornie czeka

na amnestię


niczego sobie 5 głosów
2 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 9 sierpnia 2010, 14:18
to już raczej było....................i nawet w podobnej formie
się wyliczankowej znaczy
Marzena
Marzena 9 sierpnia 2010, 18:37
Każdy z nas ma w sobie "Jezusa", w każdym razie coś "na wzór i podobieństwo", każdemu strzelają w tył głowy, katują czy plują w twarz.... Wiersz "wdziera"się przez tkanki i rozrasta konarami wewntąrz.
Ir
Ir 9 sierpnia 2010, 19:58
Jezus
sponiewierany

pokornie czeka
na amnestię


Wyliczać można długo i nic to wierszowi nie pomaga.
Jacek
Jacek 13 sierpnia 2010, 13:47
łał, jaki podtytuł!

Nie wiem, czy konstrukcja enumeracyjna zdaje egzamin w tym wierszu. Masa wyliczeń, która prowadzi do jednej konkluzji, przez co wiersz staje się rozwlekły i nużący. Może gdyby bardziej przemyśleć sprawę doboru konkretnych przymiotów i wymiotów naszego Jezusa. Mamy tu, jak na razie, wykład z historii, kilka populistycznych haseł antyklerykalnych i tyle- dekadentyzm mi się nawraca, Panie.

Ale puenta dobra- zaiste!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 19 sierpnia 2010, 10:16
"aż do/ znudzenia" - myślę, że tymi słowami zgrabnie podsumowałeś część pierwszą, a puentą dobiłeś. chciałam napisać: przybiłeś ćwieka -> kołek i to chyba nie odbiegałoby daleko, skoro chrześcijanie też lubią taplać się w krwi.
ew
ew 19 sierpnia 2010, 11:33
Pierwsza część zbyt wyliczankowa moim zdaniem. Ratujesz to dwuwersem na szczęście. Myślę, że fajnie by wyszło, gdybyś tę pierwszą część podciągnął maksymalnie kontrastami, tak jak w trzecim wersie. Wtedy wyliczanie nie rzucałoby się tak bardzo w oczy i poszerzyłbyś tym samym pole interpretacji. Katowanie w łagrach i salach katechetycznych tak właśnie zadziałało. I zadziałała obrazowość w całym wierszu.
przysłano: 9 sierpnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca