Dworzec nocą (wiersz)
Voyteq Hieronymus Borkowski
Drodzy, była wiosna 1983 roku... Ciężki Jaruzel wyglądał z ekranu telewizora i z głupich mord zomowców... Wtedy to ten tekst w "Gazecie Olsztyńskiej"..., pierwszy raz coś na tzw. łamach...
obłoki cichych słów
i myśli powolnych
gazeta
przeczytana setny raz
pięćdziesiąty drugi papieros
walizki wrażeń
i błysk światła
w którym brudna podłoga
kołysze się
w oczekiwaniu na pociąg
donikąd
dobry
3 głosy
przysłano:
6 września 2010
(historia)
przysłał
Voyteq Hieronymus de Borkovsky –
6 września 2010, 14:43
autoryzował
Jacek –
15 września 2010, 13:10
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Dużo obrazów też, to też dobrze.
popraw błąd, Wojtku.
Wyobrażam sobie kolejny wiersz z inspiracji tym wspomniniem, niejasnym i mocno otwieracjącym intuicję:
i błysk światła
w którym brudna podłoga
kołysze się
w oczekiwaniu na pociąg
donikąd
Enumarację atrybutów egzystencjalisty już bym sobie dzisiaj darował. Ale od tego fragmentiu można polecieć, nie tylkjo pojechać... dokądkolwiek się zechce lub dokąd bądź przydzie ochota.
no i pociąg donikąd.. również kalkowy wybieg.