Literatura

Dworzec nocą (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

Drodzy, była wiosna 1983 roku... Ciężki Jaruzel wyglądał z ekranu telewizora i z głupich mord zomowców... Wtedy to ten tekst w "Gazecie Olsztyńskiej"..., pierwszy raz coś na tzw. łamach...

 

obłoki cichych słów

i myśli powolnych

gazeta

przeczytana setny raz

pięćdziesiąty drugi papieros

walizki wrażeń

i błysk światła

w którym brudna podłoga

kołysze się

w oczekiwaniu na pociąg

donikąd


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 6 września 2010, 15:16
Stary tekst! Rozumiem, że darzysz go sentymentem; ale to, co piszesz dzisiaj znacznie lepiej stymuluje mój umysł.
Ir
Ir 6 września 2010, 17:38
I w tej prasowej publikacji też tak było..."do nikąd"..?
Marzena
Marzena 6 września 2010, 19:05
"Pociągi do nikąd", już nie wędrują do nikąd Wojtku!
Jacek
Jacek 6 września 2010, 19:14
Naszpikowany historią. To chyba dobrze. Lubię, kiedy wiersz wybiera sobie odbiorców. Obrazowy, silny, solidny, ale bez szału. Po prostu dobry wiersz.
Figa
Figa 6 września 2010, 21:18
Dużo dworców ostatnio u Ciebie. I dobrze, bo są fajne, o ile nie śmierdzą.
Dużo obrazów też, to też dobrze.
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky 8 września 2010, 14:59
Moi Drodzy...! Oczywiście, że "donikąd"... Mój błąd przy przepisywaniu... Wszystkich przepraszam...!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 9 września 2010, 23:02
bez zajawki też byś Jacek uznał, że jest naszpikowany historią? można tu odnaleźć aluzje, zgadzam się, ale bez kontekstu tekst traci walory, pchając się jednocześnie w walizki wrażeń, jakby walizki i wrażenia nie można było inaczej połączyć, bo oba słowa są istotne.
popraw błąd, Wojtku.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 12 września 2010, 10:43
Wojktu, a błąd poprawisz czy Wywrotek znów ma swoje humory?
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 13 września 2010, 23:53
Wojtku, poprawiłem ten kiks.

Wyobrażam sobie kolejny wiersz z inspiracji tym wspomniniem, niejasnym i mocno otwieracjącym intuicję:

i błysk światła

w którym brudna podłoga

kołysze się

w oczekiwaniu na pociąg

donikąd


Enumarację atrybutów egzystencjalisty już bym sobie dzisiaj darował. Ale od tego fragmentiu można polecieć, nie tylkjo pojechać... dokądkolwiek się zechce lub dokąd bądź przydzie ochota.
Jacek
Jacek 14 września 2010, 16:24
Tak Justyna- te odwołania są dla mnie właściwie jasne.
ew
ew 15 września 2010, 12:42
Nie wiem jaki wynik głosowania jest, ale przyłożę rękę do za nie. Pięćdziesiąty drugi papieros brzmi jak wyświechtany i wytarty zwrot do granic możliwości. W każdym palącym wierszu peel pali mnóstwo papierosów, zmienia się tylko ich liczba. Walizki wrażeń zabrzmiały śmiesznie, metafora nieadekwatna do stanu ducha peela, ale naprawdę wywołuje uśmiech na twarzy. Może ubierz ten stan w ambitniejsze słowa?
no i pociąg donikąd.. również kalkowy wybieg.
Jacek
Jacek 15 września 2010, 13:10
No to nie.
przysłano: 6 września 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca