Literatura

Na kolanach (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

Auténtico monólogo de una mujer

zamiarowałeś sobie że na mnie można bezkarnie lachę położyć
niejeden takiego był zdania i srodze się w związku z tym przejechał
a l e   n a j b a r d z i e j   p r z e j e d z i e s z   s i ę   t y
nawet mi na chwilę do głowy nie przyszło że tak zrobisz
nawet w najczarniejszych snach przy zapalonej lampce nie będę tu wywlekała czego ty mi tylko nie obiecałeś czego nie przyrzekałeś jak się zaklinałeś
to nie ma żadnego sensu tak jak to co było między nami
tylko ja naiwna idiotka nie chciałam tego widzieć
aż nieraz sama sobie się dziwię że do tego wszystkiego doszło
tak to moja haniebna porażka smutne to i wyjątkowo sprawiedliwe
ale nie mów hop dopóki nie przeskoczysz
t o   n i e   j e s t s z c z ę ś l i w y   k o n i e c   d l a   c i e b i e nie tak łatwo nie tak szybko dopiero teraz się zacznie
jeszcze tak naprawdę nie wiesz jak można komuś skutecznie umilić życie
a ja centralnie postaram się żebyś miał atrakcyjny żywot bynajmniej nie człowieka poczciwego
moja wyobraźnia w niczym nie zna granic choć ty nigdy jej nie doceniałeś
teraz  b ę d z i e s z   b ł a g a ł   B o g a   n a   k o l a n a c h   bym chociaż na chwilę odpuściła
ale nie licz na to nie licz na nic proś tylko swojego Anioła Stróża byś mógł szybko powiesić się
już zacząłeś się pogrążać a to dopiero podkreślam początek
nieważne ile mnie to będzie kosztowało i tak będzie warto
nikt tego nie policzy nawet ja gdy włożę kapelusz więc śmiech w okularach ogarnie śnięte ryby
kiedy wśród cedrowej nocy szklisty hejnał rozkołysze nasze lukrowane źrenice
tylko spokojnie całkowity luz bez zbędnych rozmów lirycznych monologów i chorobliwych oracji
grunt to niezbite otwierane okna bez nieskazitelnych blend i patetycznych balkonów
jak przedwczoraj umyte zęby po poobiedniej drzemce jak secesyjny salon u zbiegu tanich godzin
jak passus we fragmencie jak komplet w całości –
golarka firmy Wilkinson zabezpiecza bez zbędnych formalności panierkę z domu pogrzebowego

Le Grand 100% Arabica Exclusive Aroma Café
 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 26 pazdziernika 2010, 12:25
Nigdy nie chciałabym być świadkiem takiej rozmowy....
estel
estel 7 listopada 2010, 21:28
Centralnie? Całkowity luz? Uważam, że tak jak takie wywlekanie brudów wobec osoby nie przyniesie spodziewanego efektu, bo argumentacja raczej agresywnie banalna, tak czytanie tego wierszem budzi pewien niesmak.
przysłano: 25 pazdziernika 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca