Literatura

Osobisty Chopin (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

codziennie
przyskakuje do mnie 
gromowe larum 
zakratowanych murów
i bezrzeczywistych debat
za które płaci się
luidorem z miazgi uśpionego wiatru
tudzież powinnością chłodu
wykutej na pamięć
obcości

 

szukając podniesionego kołnierza rozwianego płaszcza 
uciekam przed lękiem niedopisanego nokturnu 
w czarny pasaż Etiudy Rewolucyjnej z kilkoma kroplami
błękitnej krwi

 

czaszka Poloneza As - dur
nie jest już lękiem
uroczyście tronowego pustkowia
 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 28 listopada 2010, 10:40
"tudzież" to już archaizm, zdajesz sobie z tego sprawę? Wprowadzanie archaizmów do tekstu nie może opierać się na działaniu "od tak". Każdy z nich jest specyficznie nacechowany i w momencie, gdy pojawia się w wierszu przenosi część swoich atrybutów do niego.

Drugą psuje imiesłowowy równoważnik zdania.

I znów dobrze kończysz.

Trudno mi podjąć jakąś decyzję. Traktuje te Twoje wiersze bardzo osobliwie, bo myślisz innymi kategoriami, to już wyższy poziom abstrakcji. Hm, chyba będę przeciwko temu tekstowi. To dlatego, że puszczaliśmy Ci już o niebo lepsze.
przysłano: 17 listopada 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca