Literatura

Z życia komorników (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

 


w klatce o wymiarach
poniżej chęci przetrwania
czasami pojawia się nagle
z Bożej Łaski Najmiłościwiej Windykujący
Apostolski Król Harpii
by protokolarnie opieczętować cienie
i zostawiwszy na stole
wezwanie do Abbadonu
odejść
zabierając przy okazji
to co jeszcze nie zabrane
to co już dawno zabrane

 

w pustym pokoju
za zatrzaśniętymi drzwiami hipoteki
rozsiada się zwykle
nieczynny śmiech
gorączkowo zwany
zastawem
 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 28 stycznia 2011, 11:49
"cisza głosów pełna"...
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 lutego 2011, 23:04
i tu całkiem takie wydumane słownictwo i przerost formy w okolicach komornika pasuje, bo wskazuje jednoznacznie na jego oziębły sposób bycia, wykonać robotę, zabrać, co nakazali w rubryczkach i koniec. a potem docieramy do ludzi, więc robi się po ludzku i po ludzku ten śmiech zamiera.
przysłano: 27 stycznia 2011 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca