Literatura

* * * (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

czas spotkań
został już spisany
na straty
jak gołębie z placu świętego Marka
gdzie przegrzany pałac dożów
pieści żart bezkrólewia

 

epoka ujmującego prozacu
i chuciwych elektrowstrząsów
unieważniła wszystkie
lepkie tęsknoty ponadplanowe
psychozy

 

biała ściana panicznego chichotu
potrafi jeszcze
(za poręczeniem ciekłych skrzatów)
ugłaskać do snu
wytrzeszczem oczu wypielęgnowanych
rączek
                         

                        MMII


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 21 lutego 2011, 17:04
tak sobie myślę, że tą białą ścianę można by trochę połączyć ze starymi kinami, o których pisałeś przy plakatach, jakby to był dalszy ciąg poszukiwań miejsca spokoju albo pewnej stałości. a nie tak jak Wenecja, która jeśli nikt ją nie uratuje, niedługo zniknie. a może właśnie te strefy spokoju trzeba podobnie ratować?
przysłano: 7 lutego 2011 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca