kilka wspomnień ze starych fotografii
przybrało postać cyfrową – po namyśle
dobrze że w systemie jedynek i zer
nie odbarwiły się w konfuzji -
nawet te czarno-białe
tylko te w sepii – pewnie z racji oddalenia w czasie
są jakby ostrożniejsze
zdecydowanie mniej w nich entuzjazmu
wydają się przejęte przed defloracją -
bezwstydem aktu podglądania ich na ekranie komputera
biedactwa przypominają niektóre kobiety
i to nie tylko te których podobizny utrwaliły
drżą z lęku, pożądania i ciekawości -
takie papierowe prawiczki zdziwione
snem metamorfozy w prawdziwe elektroniczne ladacznice