Po przeżyciach jakich wczoraj , w osobistym kontakcie, dostarczył mi pewien "artystyczny" cham miło czytać, Paulino, że ktoś się z tego serdecznie uśmiechnął. Pozdrawiam.
Rym się zgadza, Droga Lauro, ale przecież skoro CHAM, to tak naprawdę, w najgłębszej istocie rzeczy, niekoniecznie poeta, czyż nie?... I to nawet niezależnie od tego ile dobrych poetycko rzeczy napisał.
i
można też zatytułować:
poeta cham wśród dam
i słoma ponoć zawsze z buta wychodzi...
jednak zalecam ostrożność w ocenianiu wszak zdecydowanie pozory mylą!