Literatura

Boży poranek (wiersz)

Konrad Koper

Gdy słońce wschodzi

i przyroda się budzi,

po świecie duch święty chodzi.

 

Bóg chce swoją mocą nas obdarzyć.

Bierzmy promienie w objęcia

i kilka oddechów szczęścia.

 

Musi sił nam na cały dzień starczyć.

Póki noc nie przywita nas równie pięknie.

I opatrzność boża nie minie.

 

 

 


fatalny+ 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 9 maja 2013, 11:05
...fanatyczniak
abojawiem 9 maja 2013, 11:53
dlaczego nie, kiedy tak jest
Czereśnia
Czereśnia 9 maja 2013, 12:19
...a gdzie tu poezja w tym wszystkim?
Ata
Ata 9 maja 2013, 14:36
no dobra ale czemu wyraz "boża" z małej? już pomijając, że mało tutaj poezji /niestety/. pozdrawiam
Mithril
Mithril 9 maja 2013, 17:55
"I opaczność boża nie minie."

Bo wiesz Tomek jak jest

"opaczy" się opaczność na opak, to i opaczyć się może...
Ata
Ata 9 maja 2013, 21:41
to była ironia do treści ;) z resztą nieważne... pozdawiam
Doremi
Doremi 9 maja 2013, 22:15
...a właśnie że to jest fajne:
'Bierzmy promienie w objęcia
i kilka oddechów szczęścia.'
Sylwka Fiwo 9 maja 2013, 22:30
Przesłanie ok, warsztat do bani. Niestety.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 9 maja 2013 (historia)

Inne teksty autora

W komnacie…
Konrad Koper
Wilk
Konrad Koper
Ten klucz…
Konrad Koper
Senna wstążka
Konrad Koper
Widziadło
Konrad Koper
Kosmici
Konrad Koper
Świąteczny
Konrad Koper
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca