Literatura

Komora toksyczna (wiersz)

sinaj

Wrzące mleko, łaskotanie w gardle;

przez moment pomyliłam latarnię z księżycem

tej latarni z pokoju obok dobiega światło

dzieli się poblaskiem, pod okapem ma

opary mleka matki.

 

W chwili zatrucia chciałabym być lepsza

osądy są jak surowe krowie mięso

z larwami tasiemców.

Na moment pomyliłam latarnie

z iluminacją telewizora.

 


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 12 maja 2013, 23:48
Dojrzały, ciekawy tekst, budowany konsekwentnie. Przyjemnie się czytało, zwłaszcza że co drugie niemal słowo można potraktować dwuznacznie.
Mithril
Mithril 13 maja 2013, 09:45
jest naleśnikowo i pogaduchowo, wysilone porównania dostrajają się do braku w pomysłach i jakiegoś, rzeczowego podania tematu egzystencjalnego narzekactwa
Doremi
Doremi 13 maja 2013, 17:36
Najbardziej tu podoba mi się to:
'jest naleśnikowo i pogaduchowo'

Pozdrawiam kopytkowo^sosowo :)
sinaj 14 maja 2013, 15:09
Dziękuję wszystkim za opinie :)
przysłano: 12 maja 2013 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca