Literatura

Dystans (wiersz)

Marcin Olszewski

My w domu cierpimy przez niego

Widzicie to, lecz nikt nie chce pomóc

Lepiej żyć własnym życiem. Niech pije

Byle by nie pił przy was. Tak jest dobrze

 

Jak bije. Mamy mówić że było inaczej

To jest rozwiązanie problemu wobec brata?

Naprawdę musi nas zabić, żeby ktoś zrozumiał?

Życie to nie gra. Przemoc jest prawdziwą przemocą

 

Poradziliśmy sobie. Bez was. Wyprowadzony

Na zawsze. Po naszym powrocie od bezdomnych

Teraz wy macie problem. My – nowe życie

Pijany syn pokazał się matce. Warto było zwlekać?

 

Nie sztuką jest stać z boku. „To nie nasza sprawa”

Inaczej się pije brandy niż jabola? A jednak boli?

Ważne jest wtedy gdy nas osobiście dotknie

Jak z boku. Trzymamy się z daleka. Rodzina

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 maja 2024 (historia)

Inne teksty autora

Urwis
Marcin Olszewski
Wartość
Marcin Olszewski
Numer
Marcin Olszewski
Bez limitu
Marcin Olszewski
Bezdomny
Marcin Olszewski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca