Dąb (wiersz)
Konrad Koper
Pamiętasz, pod tym dębem dziesięć lat temu oświadczyłem ci się.
Drzewo było młode, my byliśmy niedoświadczeni.
Teraz jest dorodne, a nasza miłość dojrzała.
Biorę ciebie w objęcia, plączą się konary.
Wśród gałęzi twoje pocałunki są najsłodsze.
A liście komponują się z twoim uśmiechem.
Pamiętam jak wówczas weszliśmy na drzewo.
Teraz ono wyrosło i my spoważnieliśmy.
Właśnie te chwile szczęścia upamiętniliśmy na zdjęciach.
Ułatwiają one „ podróż” do tamtych lat.
fatalny+
5 głosów
przysłano:
30 maja 2013
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
30 maja 2013, 12:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Zaimków osobowych na dwa utwory.
Treść, ot, do wyszeptania ukochanej w jakąś tam rocznicę.
Słabo.
I proszę Konradzie nie biegaj za mną z "fatalnymi"...już to przerabiałam z podobnymi Tobie.