ew

ta pierwsza wersja hayde, niestety

hayde

teraz już całkiem na poważnie - czy mi się wydaje czy to górnik z zamkniętej kopalni, który stracił środki do życia. wciąż mu się wydaje, że kopalnia jednak pracuje, na łeb już dostał.
albo to koleś, którego wywalili, bo chlał na szychcie?

ew

MadaM, Ty mnie nie strasz, ja i tak już cała spocona ze strachu przed tym co mi teraz zrobicie :)

ew

ale kapsa mi rym niszczy
a co do laurki, ta mało nie bardzo ma czym i na czym szkrobać, i to nie jest o Barbórce, ech

MadaM

Psisać gwaro ciekawe, ja tyz bede o psiochach na Kurpsiach, gorze mi bo ni znom jak po nasemu picca ( chyba psicca ) ))))

( na Kurpsiach wszyćko zmientcone i mientkie prócz Kurpsia !. tem twardy, dyć w rzyć nie raz bzity ).

Fajne, Ew, to się dopiero zacznie !, czuję między wierszami, ze pobity zostanie rekord w ilości komentarzy na Wywrocie!

hayde

ja tak w pełni też nie, ale kapsa godo sie bankowo. a swoją droga kaj laurka barbórkowa, co to za cera, co fatrowi nic nie naszkrobie. :P

acha - no właśnie, u nas jest "kaj". chociaż śląski ma swoje też odmiany, jak np. jest z gibisem(u mnie) i gebis/gejbis (we wodzisławiu).

krzycząc - z uciechy ryczy

ew

dobra , mogesz czytać, i mi pomóż, hayde, ja tu tylko mieszkam, nie bardzo władam tym narzeczem:). Kieszeń zostaje.

hayde

o wy opiekuny, przebrzydłe stworzenia :P

dobra, dobra już idę do konta ;)

ew

cichaj mi tam , dopiero wklejam :)

hayde

ferduje - fedruje?
richrig - richtig?
w keszeni - w kapsie/kapsy?:D

w barbórka to raczej na kole sie sam nie kulo ;)