Haha, dziękuję bardzo. Nie ma dalszych części, bo pomyślałem, że ten tekst nie należy do udanych, więc zrezygnowałem. Ale szkic jest na kartkach papieru, więc może się do tego wezmę:) Co do oceny - to oczywiście zależy od Ciebie i nie mogę w to ingerować. Byleby była szczera, bardzo mi na tym zależy:D Pozdrawiam!:D
Łooo! Nie wiem jaki był tekst przed poprawieniem, ale kiedy go czytałem to wiedziałem, że zakończy się ciekawie. No i tak się też stało. Bardzo mi się podoba sposób twojego pisania. Zakończenie zaskakujące i już nie mogę się doczekać, co będzie dalej! Dawaj mi tu drugą część! Natychmiast! :D
Waham się, czy ocenić na bdb czy wyśmienity... Jakaś sugestia z Twojej strony? ;>
Witaj w Klubie Fanów P.C. :))
Kiedyś Skiba stwierdził, że zaczynanie utworu od "rozpoznawalnego" cytatu jest bardzo ryzykowne. Bardzo jestem ciekawy, jak będzie w przypadku Twojego tekstu. Czekam zatem na następne części.
Poleci, ale spójrz jeszcze na:
" - Widziałem, jak wchodziłeś - wytłumaczył. - Miałem przyjść jutro, ale muszę ci coś powiedzieć, masz chwilkę?
- Tak, pewnie - odpowiedział Cyprian, obmywając twarz letnią wodą. - Bądź tak miły i poczekaj chwilę na tarasie. Zaraz do ciebie dołączę..." - masz chwilkę/chwilę
"Kiedy dotarłem na miejsce, powiedział mi, że ma dla mnie coś, co sprawi, że mój brat przebudzi się ze śpiączki i wyzdrowieje." - mi/mnie/mój; ciąć zaimki, np. spokojnie możesz wyrzucić mi/mnie i opowiadanie nic nie straci.
"Wiesz jak się czuję kiedy rodzice, co dzień rano milczą przy stole, a mama prawie zawsze wybucha płaczem?" - przecinki po 'wiesz', 'czuję'; bez przecinka po 'rodzice'
"zastanawiając się jaki jest sens tych słów" - przecinek po 'się'
Bardzo ładnie rozwiązałeś problem 'tam', wyrzuć tylko przecinek: "Nikomu nie wolno teraz, zbliżać się do tego miejsca"
Jest już dużo lepiej. Pamiętaj o zaimkach i powtórzeniach.
Tak, tak - szatyn; myślałam, że zmienisz za sugestią Domnula. Może tak: "Cyprian był dobrze zbudowanym, dwudziestoletnim szatynem"
I c.d.:
"Przez chwilę milczał, a później spojrzał na swojego towarzysza" - bez 'swojego'
"ale słyszałem o tym miejscu od mojej babci" - bez 'mojej'
"Jeden chłopiec, o mało nie utonął" - bez przecinka
"Od tamtej pory, nikomu nie wolno się tam zbliżać" - bez przecinka
"Nigdy tam nie byłem, ale słyszałem o tym miejscu od mojej babci. Jeden chłopiec, o mało nie utonął, gdy poszedł się tam bawić. Od tamtej pory, nikomu nie wolno się tam zbliżać" - tam/tym/tam/tam - nie za wiele tego? I jeszcze: "Moja mama zawsze uczulała mnie, by nie zapuszczać się w tamte tereny" - tamte; a w następnym zdaniu znowu 'tam'. Z całym fragmentem coś trzeba zrobić.
"Uważam, że warto by było sprawdzić - W głosie Javiera wyraźnie słychać było nadzieję" - było/było
" Może to prawda, co mówił staruszek, może rzeczywiście ten lek może wyleczyć Carlosa? I być może" - może/może/może/może?
"Już niebawem, być może będą mogli porozmawiać z Carlosem" - bez przecinka; można zmienić szyk zdania i zacząć od "Być może...", ale jeśli zdecydujesz się znów powtórzyć 'może', sprawdź, czy nie zgrzytnie ze wcześniejszym fragmentem, gdzie jest 4x
"Nagły przypływ euforii sprawił, że serce zaczęło walić o klatkę piersiową, jakby chciało się wydostać na zewnątrz" - nie podoba mi się to walenie o klatkę; może tak: "Nagły przypływ euforii sprawił, że serce zaczęło łomotać, jakby chciało się wydostać na zewnątrz"
"Wydaje mi się, że pójdziemy tam jeszcze tej nocy" - można bez 'pójdziemy tam'; to już w domyśle, a poza tym unikniesz ponownego powtórzenia 'tam'
"Ten głos nie należał do żadnego z nich" - bez 'ten'; potem masz jeszcze 'tych', więc lepiej unikać nadmiaru zaimków.
Waham się, czy ocenić na bdb czy wyśmienity... Jakaś sugestia z Twojej strony? ;>
Kiedyś Skiba stwierdził, że zaczynanie utworu od "rozpoznawalnego" cytatu jest bardzo ryzykowne. Bardzo jestem ciekawy, jak będzie w przypadku Twojego tekstu. Czekam zatem na następne części.
" - Widziałem, jak wchodziłeś - wytłumaczył. - Miałem przyjść jutro, ale muszę ci coś powiedzieć, masz chwilkę?
- Tak, pewnie - odpowiedział Cyprian, obmywając twarz letnią wodą. - Bądź tak miły i poczekaj chwilę na tarasie. Zaraz do ciebie dołączę..." - masz chwilkę/chwilę
"Kiedy dotarłem na miejsce, powiedział mi, że ma dla mnie coś, co sprawi, że mój brat przebudzi się ze śpiączki i wyzdrowieje." - mi/mnie/mój; ciąć zaimki, np. spokojnie możesz wyrzucić mi/mnie i opowiadanie nic nie straci.
"Wiesz jak się czuję kiedy rodzice, co dzień rano milczą przy stole, a mama prawie zawsze wybucha płaczem?" - przecinki po 'wiesz', 'czuję'; bez przecinka po 'rodzice'
"zastanawiając się jaki jest sens tych słów" - przecinek po 'się'
Bardzo ładnie rozwiązałeś problem 'tam', wyrzuć tylko przecinek: "Nikomu nie wolno teraz, zbliżać się do tego miejsca"
Jest już dużo lepiej. Pamiętaj o zaimkach i powtórzeniach.
I c.d.:
"Przez chwilę milczał, a później spojrzał na swojego towarzysza" - bez 'swojego'
"ale słyszałem o tym miejscu od mojej babci" - bez 'mojej'
"Jeden chłopiec, o mało nie utonął" - bez przecinka
"Od tamtej pory, nikomu nie wolno się tam zbliżać" - bez przecinka
"Nigdy tam nie byłem, ale słyszałem o tym miejscu od mojej babci. Jeden chłopiec, o mało nie utonął, gdy poszedł się tam bawić. Od tamtej pory, nikomu nie wolno się tam zbliżać" - tam/tym/tam/tam - nie za wiele tego? I jeszcze: "Moja mama zawsze uczulała mnie, by nie zapuszczać się w tamte tereny" - tamte; a w następnym zdaniu znowu 'tam'. Z całym fragmentem coś trzeba zrobić.
"Uważam, że warto by było sprawdzić - W głosie Javiera wyraźnie słychać było nadzieję" - było/było
" Może to prawda, co mówił staruszek, może rzeczywiście ten lek może wyleczyć Carlosa? I być może" - może/może/może/może?
"Już niebawem, być może będą mogli porozmawiać z Carlosem" - bez przecinka; można zmienić szyk zdania i zacząć od "Być może...", ale jeśli zdecydujesz się znów powtórzyć 'może', sprawdź, czy nie zgrzytnie ze wcześniejszym fragmentem, gdzie jest 4x
"Nagły przypływ euforii sprawił, że serce zaczęło walić o klatkę piersiową, jakby chciało się wydostać na zewnątrz" - nie podoba mi się to walenie o klatkę; może tak: "Nagły przypływ euforii sprawił, że serce zaczęło łomotać, jakby chciało się wydostać na zewnątrz"
"Wydaje mi się, że pójdziemy tam jeszcze tej nocy" - można bez 'pójdziemy tam'; to już w domyśle, a poza tym unikniesz ponownego powtórzenia 'tam'
"Ten głos nie należał do żadnego z nich" - bez 'ten'; potem masz jeszcze 'tych', więc lepiej unikać nadmiaru zaimków.