pa...pa...parytety Grzesiek z nick-ąd

Komentarze

  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    I jeszcze jedno: EDUKACJA a nie ustawowe walenie kaszany - to jest dużo lepsza droga. I oczywiście będzie problem jak z edukacją seksualną, przynajmniej w Polsce, bo wyjdzie Rydzyk i powie, że kobiety ok, ale mają mieć suknie do kolan, a w dniach menstruacji nie wchodzić do kościołow bo są brudne, pewnie niewiele się myle, zaś paru innych "światłych ludzi" doda: to do urzędów mają wtedy nie wchodzić!!!. Pierdoły, ot co.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dodam jeszcze, że: mnie parytety przeszkadzać nie będą, może i jak pisze Domka, jest to jakiś etap przejściowy do równouprawnienia. Która takoż w świadomości ludzkiej ma się rodzić, a nie na papierkach podpisanych przez imbecyli .Pozdr.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Dominiko...skoro Polek jest więcej... to dlaczego tak mało głosuje na inne kobiety?
    czy nie czujesz przymusu w sztucznym ustalaniu ilości miejsc na liście?

    i proszę,nie mów mi, nie dyskryminuje się ludzi ze względu na wzrosat czy kolor włosów
    Myślę ,że wy jesteście na tyle mądre iż nie trzeba ustawami szukać wam miejsca
    a skoro już tak to ja jestem za wprowadzeniem parytetów wszędzie!
    na listach do szkół budowlanych i rolniczych
    w kolejkach do pracy w tokarni i stoczni
    panie nie dajcie się zwariować kilku hasłom-bądźcie dalej ludźmi:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Argument ze wzrostem i kolorem włosów jest, Grześku, bez sensu. Gdyby ludzie bywali dyskryminowani ze względu na kolor włosów lub niedostateczny wzrost, to pewnie też by się przydały parytety w walce z tymi stereotypami, ale aż tak absurdalnie jeszcze w Polsce nie jest.
    Kobiety póki co są w Polsce niedoreprezentowane. Z różnych powodów. Głównie z powodu przeświadczenia społecznego, że polityka to jest "męska robota". Sporo czasu upłynie zanim zmieną się schematy myślenia, które dźwigamy od pokoleń.
    Jak ma się do demokracji dzielenie względem płci? W tej samej demokracji stosuje się już przecież systemy kwotowe: na przykład przy obsadzaniu stanowisk w rządzie przez partie koalicyjne. I nikt się jakoś nie oburza, że to jest niezgodne z demokracją.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    czyli że takie słabe aż im siłą trza miejsce przypisać?
    a jak ma się do demokracji dzielenie względem płci?
    czy nie tak samo jak dzielenie względem wzrostu i koloru włosów?

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    A ja się nie zgadzam, bo uważam, że parytet jest potrzebnym etapem przejściowym, bez którego do równouprawnienia dochodzić będziemy dużo wolniej. Ale nie gadajmy może o polityce, jeno o poezji...

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Zgadzam się i ja ,że ' ujmuje ' wcielanie systemowe, bo tak lepiej ma coć wyglądać????BEZ parytetów a ze ŚWIADOMOŚCIĄ tego co się czyni, byłoby z pewnością sensowniej.Pozdrafki

    · Zgłoś · 14 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    dokładnie tak!
    samo dzielenie ludzi bez względu na jakiej podstawie kłóci się z demokracją i moim skromnym zdaniem bardziej ujmuje kobietom niż dodaje

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A co do samego tekstu, może nie jest super efektowny, a na pewno nie jest efekciarski, ale za to jest efektywny, bo świadomy, zaangażowany i trzeźwo traktuje sprawy, także i z lekkim przymrużeniem oka. Z innej beczki: czy takie parytety już same w sobii nie zakładają podziałów? Ależ tak. I oczywiście nam, głupiutkim trzeba powiedzieć co i jak i dać wytyczne, bo sami nie mamy mózgów, co? Czytałem ostatnio tekst rozmowy z panem Kaczyńskim (już nie pamiętam, którym, ale zda się Jarosławem) w którym pan ów mówi, że jest przeciwny parytetom, ale dlatego, że "wtedy odezwą się inni, mniejszości narodowe, seksualne" itd domagając się swego ustawowo gwarantowanego procentu w parlamencie. Ten cytat powyżej nie jest dosłowny, dla zainteresowanych: jeśli wola tekst ów znajdę i zacytuję, ale sens - myślę - zachowałem. To też dobrze obrazuje kryteria jakimi kieruje się ów pan. Ostatnio w rozmowie z koleżanką na temat parytetów powiedziałem: wiesz, mnie to ani ziębi, ani grzeje, ja się z tego nabijam. HOWGH!!!

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    no coś z klawiaturą, z roku na rok.

    · Zgłoś · 14 lat
Usunięto 2 komentarze