Literatura

słowo ode mnie (opowiadanie)

Bartek Wyrostek

właściwości nie istnieją. rozumiem je dość szeroko i przede wszystkim na przekór jakiejś narzuconej poprawności. staram się łączyć to co połączyć można, tak żeby nie utracić sensu i siebie, w całości wydarzenia jakim jest spodpióro.

nie staram się być inteligentny, po prostu jestem zapyszność, zakrnąbność, zaniepewność. nie lubię narzucać tego co zwie się przecinkiem, apostrofem, kropką - to rzeczy, według mnie osobiste. daję dowolność gdzie zdanie startuje, gdzie umiera koniec, gdzie powstaje opowieść łączona. nie spajam, nie upajam, nie dymam mózgów, nie jestem też wystarczająco dobry by nie mieć pokory. coś mnie nie śmieszą komentarze, nie budują również, nie rujnują wcale. czy potrzebujemy fanów by się umieć odnaleźć w zmuszeniu do wyrażania. jeśli zmuszenie jest życiem, nawet czasem niechcianym, ale jednak silnym. ten jeden raz na wszystkie niezrozumienia podspodnie, podtekstne ślę odpowiedź na nieskomentowane, wierzę że przemyślane westchnienia. czasem bywam niespokojny, czasem lecę, nie lecę czasem, czasem ..... jest późno, a w wałbrzychu grzmią grzmienie.


słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 15 maja 2019, 18:16
Tylko rozmyślania o sobie. Ni wiersz, ni opowiadanie !
przysłano: 14 maja 2019 (historia)

Inne teksty autora

kiedy
Lucky Person
poczekaj
Lucky Person
przyjaciel
Lucky Person
niepokoje
Lucky Person
usiądź
Lucky Person
zmienia się okolica
Lucky Person
zmienia się okolica
Lucky Person
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca