Bajka druga

Gajcy Tadeusz


Konie gradem bułanym
rozdwoiły tętent -
Nad strumieniem za siedmioma lasami
myły pieniste ramiona boleściwe panny
żalem zdjęte.

Siedem tęcz w uszach miały,
siedem zmierzchów nad rzęsą,
nad strumieniem za siedmioma górami,
za ciszą leśną.

A w komnatach szklanego zamku
o zamyślonych kolumnach
więdły kwiaty z płonącego laku
nad trumną.

Jabłko w trumnie leżało
pomarszczone jak twarz,
zapach bardzo był mocny,
więc przymykała oczy
pałacowa straż.

Za oknami jasnymi
na stołeczkach o nóżkach złoconych
siedmiu garbusków patrzało w wędki-

Przekrzywiły się na głowach porcelanowe korony
ku pannom żalem zdjętym.




Inne teksty autora

Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz
Gajcy Tadeusz