Literatura

Echo Kołyski (wiersz klasyka)

Adam Asnyk


Gdym jeszcze dzieckiem był
Budzącym się na świat
Gdy wątły żyvia kwiat
Jeszcze się w pączku krył,
Na łono matka mnie brała,
Pieściła i całowała,
Gdym jeszcze dizeckiem był.

Pamiętam po dziś dzień,
Jak kojąc płacz lub gniew,
Nuciła tskny śpiew,
Co falą słodkich brzmień
Dobywał uśmiech na nowo;
I każde piosnki słowo
Pamiętam po dziś dzień

\"Dziecino nie płacz! nie!
Rozjaśnij twoję twarz,
Dopóki matkę masz,
Nie może ci być źle;
Na moim oprzyj się łonie,
Ja cię przed bolem zasłonię -
Dziecino nie płacz, nie!

\"Chowaj na później łzy!
DZiś jeszcze anioł stróż
Girlandą białych róż
Okala twoje sny,
Na tkance marzeń pajęczej
Maluje kolory tęczy -
Chowaj na później łzy!

\"Rozkoszą wszystko tchnie,
Śpiewa ci ptaków chór,
W twym niebi enie ma chmur
Ani goryczy w łzie;
Życie uśmiechem cię wita
I każdy kwiat ci rozkwita,
Rozkoszą wszystko tchnie!

\"Więc duszę swoję pieść
Jutrzenką rajskich farb,
I czystych uczuć skarb
W niewinnej piersi mieść!
Byś mógł zaczerpnąć w tym zdroju,
Gdy ci przybraknie spokoju -
Więc duszę swoję pieść!

\"Bo przyjdzie taki dzień,
W którym, o synu mój,
Napotkasz tylko znój
Zamiast rozkoszy tchnień:
Zdrada ci oczy otworzy,
Nieufność ducha zuboży,
Bo przyjdzie taki dzień.

\"Przyjdzie ci płacić krwią
Serdecznych marzeń dług,
Zdepcze Cię w prochu wróg,
Znieważy boleść twą;
Szlachetny poryw zapału
I miłość dla ideału
Przyjdzie ci płacić krwią.

\"I bół swój będziesz niósł
Samotny sercem w świat!
Zawodów, złudzeń, zdrad
Będzie ci wieniec rósł,
Cierniami otoczy skronie
Skrępuje na zawsze dłonie
I będziesz ból swój niósł

\"Na taki życia zmrok
Rozbicia ciemną noc,
Zachowaj ducha moc
I jasny dziecka wzrok.
Niech ci wspomnienie kołyski
Przyniesie matki uściski
Na taki życia zmrok!

\"Pomimo gorzkich prób
Zawsze, ach! Dobrym bądź!
Z miłością drugich sądź
I patrz z nadzieją w grób.
Nie zatrać dziecinnej wiary,
Nie żału swojej ofiary -
Pomimo gorzkich prób.

\"O, nie mów, dziecię me,
Że marny życia trud,
Że wszystko fałsz i brud,
A prawdą tylko złe;
Że trzeba wątpić i szydzić,
Pogardzać i nienawidzić,
O, nie mów, dziecie me!

\"Na matkę wspomnij swą,
Na miłość co bez plam,
Zwątpieniu zadaj kłam
I obmyj duszę łzą,
Wierz w piękność ducha słoneczną
I w miłość, która jest wieczną -
Na matkę wspomnij swą\".





przysłano: 18 pazdziernika 2009 (historia)

Adam Asnyk

Inne teksty autora

Do młodych
Adam Asnyk
Dwa spotkania
Adam Asnyk
Daremne żale
Adam Asnyk
Zranionym sercom..
Adam Asnyk
Limba
Adam Asnyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca