*** (Po co się budzą pragnienia szalone)

Adam Asnyk

Po co się budzą pragnienia szalone,

Gdy ich nie można ugasić napojem?

Po co się serce wyrywa stęsknione

Do burzy, gardząc ciszą i spokojem?



Po co chce zedrzeć przyszłości zasłonę

I nieskończoność zmieścić w łonie swoim

Kiedy zaledwie dotknie się spragnione,

Usycha w żalu nad zmąconym zdrojem...



Próżne zabiegi! Wieczyste pragnienia!

Zwodnicze widma! Któż was nie wyklina?

A jednak mimo klątw i złorzeczenia,



Każdy na nowo wraca i zaczyna

Szukać tej mary, co świat opromienia,

I o dawniejszych klęskach zapomina.