Literatura

Bezimienni (wiersz klasyka)

Cyprian Kamil Norwid

 

 

1
Teleskopowa, oj! kometo.
Przelatująca w dzień słoneczny,
Gmin cię nie witał niestateczny,
Astronom ledwo z baszt, lunetą!
- Ty, na padół nie trzęsiesz złotem
Ni groźbami - cóż ludziom po tem? -
 
2
Ciche zasługi są tak samo,
Bez wczesnego gdy schodzą żalu;
- Dziecię woła za piersią: „Mamo!"-
Lecz ona w mieście jest na balu,
Pierś zapiętą wsparłszy o ramię
Tanecznika, co uśmiech kłamie.
 
3
O! z jakimże wołałem żalem
Na smętarzach twoich. Narodzie:
„Jeruzalem! o Jeruzalem!
Bez strażników i wieżyc grodzie.
Zawsze nic w czas, lub zawsze nie ty,
Teleskopowe znasz komety."

przysłano: 5 marca 2010

Cyprian Kamil Norwid

Inne teksty autora

Po to właśnie
Cyprian Kamil Norwid
Do obywatela Johna Brown
Cyprian Kamil Norwid
Małe dzieci
Cyprian Kamil Norwid
To rzecz ludzka...
Cyprian Kamil Norwid
Samotność
Cyprian Kamil Norwid
Mój ostatni sonet
Cyprian Kamil Norwid
Larwa
Cyprian Kamil Norwid
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca