Jeżeli kiedy płatne serca dzwonów
Leniwo zadrżą, echo porwie jęki
I do wesołych rzuci je salonów --
Ty westchnij! -- smutek uzalotnia wdzięki.
*
A jeśli karta będzie pogrzebowa
Po rogach ulic czernić się, z nazwiskiem --
Ty odwróć oczy; wraz podąży nowa
Oczekiwanym ciesząc w i d o w i s k i e m...
*
A jeśli w cmentarz się zapuścisz głuchy,
Ku ziemi czoło chyląc zamyślone,
I zerwiesz listek -- niźli będzie suchy,
Pamiętaj, proszę, przegrać go w z i e l o n e.
*
Kto wygra -- [niech ci] te powtórzy słowa,
Dla jakich miałem nieprzyjaciół wielu:
"Nie szukaj świata, kochaj, i... bądź zdrowa.
A za umarłych módl się -- po weselu".
Pisałem we Florencji 1844 r.
Leniwo zadrżą, echo porwie jęki
I do wesołych rzuci je salonów --
Ty westchnij! -- smutek uzalotnia wdzięki.
*
A jeśli karta będzie pogrzebowa
Po rogach ulic czernić się, z nazwiskiem --
Ty odwróć oczy; wraz podąży nowa
Oczekiwanym ciesząc w i d o w i s k i e m...
*
A jeśli w cmentarz się zapuścisz głuchy,
Ku ziemi czoło chyląc zamyślone,
I zerwiesz listek -- niźli będzie suchy,
Pamiętaj, proszę, przegrać go w z i e l o n e.
*
Kto wygra -- [niech ci] te powtórzy słowa,
Dla jakich miałem nieprzyjaciół wielu:
"Nie szukaj świata, kochaj, i... bądź zdrowa.
A za umarłych módl się -- po weselu".
Pisałem we Florencji 1844 r.