Mińmy tę ścieżkę. Tuśmy ongi się spotkali
Wśród świeżej lip zieleni.
Wspomnienie li zostało z tych dni znikłych w dali:
Nie depcmy drzew tych cieni.
Choć tak samo jak wówczas lśni słońce pogodne,
Kwiecie wśród traw kobierca:
Słowa, które mi mówisz, są jak cień twój chłodne
I, jak twój cień, bez serca.
Jakże się jeszcze żywą mojej duszy ostać,
Nie zmartwieć jako skała:
Gdy cień bez serca na mnie rzuciła twa postać,
Co przecie serce miała...
Wśród świeżej lip zieleni.
Wspomnienie li zostało z tych dni znikłych w dali:
Nie depcmy drzew tych cieni.
Choć tak samo jak wówczas lśni słońce pogodne,
Kwiecie wśród traw kobierca:
Słowa, które mi mówisz, są jak cień twój chłodne
I, jak twój cień, bez serca.
Jakże się jeszcze żywą mojej duszy ostać,
Nie zmartwieć jako skała:
Gdy cień bez serca na mnie rzuciła twa postać,
Co przecie serce miała...