Wy, pokonani

Czesław Miłosz

 

 

Wy pokonani i wygrani,

Rok za rokiem wpatrzeni w fotografię białego dworu

I towarzystwa w letnich strojach zebranego przed gankiem,

Przebaczcie mnie, paniczowi z dobrej rodziny,

Że jeszcze w szkole zdradziłem was,

Wybierając się na karkołomną wyprawę do krain intelektu,

W których  nie posuwa się nad tłumem wiernych baldachim na Boże Ciało,

Girlandy z liści nie ozdabiają wnętrza parafialnego kościoła.

 

Księżycowe jałowizny, samotność gniew

Okazują się jednak potrzebne

Po to, żebym mógł podnieść do drugiej potęgi

Mój powiat i was, moje cienie,

Którzy przybywacie na moje wezwanie,

Dlatego tylko, że byłem człowiekiem ze skazą,

Wyłączonym z ojców obyczaju,

I znaczona mnie była inna wierność.

Inne teksty autora

Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz