Oblałaś mnie
swoim rumieńcem
Odszedłem
jakby nic się nie stało
A jednak było mi
różowo i gorąco
Klucząc jak kelner
omijałem stopy domów
płyty chodnika
kołysały się
popękana kra
Niosłem pamięć twoich oczu
ostrożnie
by nie uronić
ani jednej zielonej kropli
z drobinką słońca