Spotkania

ksiądz Jan Twardowski

 

 

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi

tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym

 

jak osioł co chciał zawyć i nie miał języka

lub chrabąszcz co swej nazwy nie zna po łacinie

będziemy się mijali nie wiadomo po co

spoglądali na siebie i sięgali w ciemność

myśleli o swym sercu że trochę zawadza

jak wciąż ta sama małpa w secesyjnej klatce

 

Ktokolwiek nas spotyka od niego przychodzi

jeśli mniej religijny - bardziej chrześcijański

wspomni coś od niechcenia podpowie adresy

 

jak śnieg antypaństwowy co wzniosłe pomniki

z wyrazem niewiniątka zamienia w bałwany

niekiedy łzę urodzi ważniejszą od twarzy

co pomiędzy uśmiechem a uśmieszkiem kapie

 

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi

nagle zniknie - od razu przesadnie daleki

czy byliśmy prawdziwi - sprawdził mimochodem

Inne teksty autora

ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski