Drży i faluje
Drży i faluje niepokojem
ogromna przestrzeń małych planet
która jak morze mnie pochłonie
uwięzie w pulsach sekundniki
jak młyńskie koła w ciepłej krwi
rok obracają bardzo szybki
na północ woła niema igła
nad ciemnej wody wartki prąd
pod chmur i nieba przemijanie
pochowaj w zmarszczce bliską śmierć
czołem jej drogi nie zagrodzisz
w pustynię wsiąknie myśl i krew
z atomów punktów włosów komet
buduję trudną nieskończoność
pod szyderstwami Akwilonów
porty kruchemu wznoszę trwaniu