Literatura

Faust - dedykacja (wiersz klasyka)

Johann Wolfgang Goethe


Znowu mnie, chwiejne zjawy, nawiedzacie.
Mglisty za młodu pozór wasz widziałem,
Dzisiaj czy trwalsze w was ujrzę postacie?
Czy serce porwać da się tamtym szałem?
Dobrze więc, stańcie w pełnym majestacie,
Z mgiełki wynikłe, obleczcie się ciałem;
Owiane tchnieniem czarodziejskim cienie
Młodzieńcze jeszcze niosą mi wzruszenie.

Tym ja wzruszeniem wspomnienie objaśnię
I scen, i osób dramatu młodości;
Pierwszą swą miłość jak zamierzchłe baśnie,
Przyjaźń, co do mnie względy sobie rości;
A płacz nie cichnie ani ból nie gaśnie,
Lecz z labiryntu życia sprasza w  gości
Tych, co zwiedzeni szczęściem, krok po kroku
Na błędnych ścieżkach znikli mi z widoku.

Nie dane było słyszeć dalszych pieśni
Tym, co słyszeli pierwsze nutki moje;
Gdzie przyjaciele teraz? gdzie rówieśni?
Przebrzmiał, ach! odzew pierwszy. Z bólem stoję
Wśród tłumu obcych, śpiewam tak, jak wcześniej,
Lecz od nich nawet poklasku się boję,
Ci, których śpiew mój cieszy zaś i dziwi,
Nie wiedzieć gdzie są, jeśli jeszcze żywi.

Z dziwną mi teraz tęsknotą ożywa
Świat duchów, cichy a poważny. Dźwiękiem
Harfy eolskiej moja pieśń szmerliwa
Wśród niepojętych wionie dźwięków. Z lękiem
Wzdrygam się, jedna za drugą łza spływa
Serce zakrzepłe słabym czyniąc, miękkim,
Coraz to dalsze życie mi się zdaje,
A to, co znikło, znów się jawą staje.


przełożył Adam Pomorski

przysłano: 5 marca 2010

Johann Wolfgang Goethe

Inne teksty autora

Król Olszyn
Johann Wolfgang Goethe
Rybak
Johann Wolfgang Goethe
Król Olch
Johann Wolfgang Goethe
Król Elfów
Johann Wolfgang Goethe
Król Olch
Johann Wolfgang Goethe
Kochająca pisze
Johann Wolfgang Goethe
Pieśń wędrowca w nocy
Johann Wolfgang Goethe
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca